Z igły widły. Nadal pokutuje w ludku urzędnicza mentalność brania serio sztywnych przepisów w każde,j nawet błahej sprawie. Ile w portalu postów na temat obrotu odpadami drewnianymi, ile wątpliwości, stresu niemożności... A po co było kwalifikować trociny jako odpad? Trzeba było sprzedać jako produkt: faktura by wystarczyła, mniej zużyło by się urzędniczej energii.
Skoro jednak mleko się rozlało proponuję uznać, że trociny zostały przekazane osobie, która podpisała się na kwicie. Ta osoba oczywiście przekazała trociny firmie w której pracuje ale to nie twoja sprawa. Jak "musisz" mieć papier, wystaw KPO (bo to ty wystawiasz) na tę osobę (zamiast nazwy firmy), nie wpisuj regonu a jako adres wpisz adres, gdzie można go znaleźć, czyli adres firmy w której pracuje.
Z pozoru sposób wydaje się niedorzeczny ale odzwierciedla prawdę i jest zgodny z duchem prawa. Oczywiście jakiś trybunał może orzec, że prawda jest niezgodna z osiągnięciami cywilizacji europejskiej i :-)